W dniach od 1.07.2013 do 12.07.2013 mogliśmy uczęszczać na zajęcia w ramach „Otwartej szkoły”. Jak co roku zorganizowano szereg zajęć sportowych i nie tylko. Mogliśmy zagrać w siatkówkę, hokeja na trawie oraz wziąć udział w sportowych konkurencjach. Nie zabrakło też gry w podchody. Tym razem musieliśmy się nieźle nagłowić, żeby odnaleźć pozostawione nam przez pierwszą grupę wskazówki.

Podczas zajęć plastycznych nauczyliśmy się m.in. wykonywać piękne róże z bibuły i krepiny, a zajęcia kulinarne pozwoliły nam uświadomić sobie, jak ważny jest zdrowy tryb życia.

Oprócz turniejów gier planszowych i sportowych, rywalizację obudziły w nas zajęcia muzyczne - karaoke i mini playback show. Podczas tych ostatnich było naprawdę śmiesznie, ponieważ podzieliliśmy się na kilka zespołów i za pomocą odpowiedniej charakteryzacji, strojów i układów choreograficznych musieliśmy przekonać jury, że jesteśmy lepsi od innych.

            W tym roku po raz pierwszy wzięliśmy udział w rajdzie rowerowym. Postanowiliśmy odwiedzić koleżanki i kolegów (których poznaliśmy przy okazji wcześniejszej wycieczki do Giżycka) i pojechać do szkoły w Chrabołach. Mimo upału i dokuczających nam komarów dotarliśmy tam bez problemu.  Na miejscu chłopcy wspólnie rozegrali mecz towarzyski, a dziewczynki mogły spokojnie odpocząć w cieniu, przekąsić coś i zwiedzić budynek szkolny. Upał dawał nam się bardzo we znaki, dlatego chłodziliśmy się zapasami wody. Wkrótce wszyscy podchwycili pomysł i już po chwili nie było nikogo, kto miałby suche ubranie. Nikomu się nie upiekło – nawet nauczycielom… Wiadomo jednak, że czas spędzony wesoło mija szybciej, dlatego wkrótce przyszło nam się pożegnać i ruszyć w drogę powrotną.

            Wspomniana wycieczka nie była jednak ostatnią atrakcją. Podczas półkolonii bowiem zorganizowano także wyjazd na basen w Mońkach. Wszyscy świetnie się bawiliśmy i żałowaliśmy, że nie możemy na basen jeździć codziennie – zwłaszcza wtedy, gdy na dworze jest tak wysoka temperatura.

            Podczas „Otwartej szkoły” nie mogło zabraknąć także zajęć związanych z bezpieczną pomocą przy pracy w gospodarstwie rolnym w czasie wakacji. Poprowadził je pan Krzysztof Kozioł z KRUS-u w Białymstoku. Z tej okazji obejrzeliśmy film animowany opowiadający o rodzinie państwa Porażków. Po prezentacji rozmawialiśmy na temat prawidłowych i nieprawidłowych zachowań członków filmowej rodziny, po czym każdy z nas namalował plakat poruszający temat bezpieczeństwa podczas letniego wypoczynku.

            Jedną z najbardziej wyczekiwanych atrakcji była też wyprawa do parku linowego w Fastach. Przechodzenie po torach przeszkód rozwieszonych wysoko nad ziemią było doskonałym sprawdzianem siły charakteru i pozwoliło nam przełamać barierę strachu. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś pojedziemy tam jeszcze raz.

            Ostatniego dnia pogoda spłatała nam figla – opady deszczu kazały nam zrezygnować z pożegnalnego ogniska. W zamian za to pani Ala upiekła nam pizzę i pyszne kiełbaski w piekarniku. Graliśmy też w różnego rodzaju gry integracyjne, wśród których największym powodzeniem cieszyła się zabawa „Moje miejsce to…”. Pod koniec ostatniego dnia rozdano  upominki wszystkim tym, którzy wytrwale uczęszczali na zajęcia, nie zważając na nieprzychylną aurę.

            Tegoroczne półkolonie były bardzo wesołe – nie możemy doczekać się następnych!